Zachłannie zagarniam dla siebie przestrzeń
Miotam się starając wziąć kolejny oddech
Chcę sięgać dalej zdobywać więcej
Chcę biec przed siebie i nie zwolnię
Miotam się starając wziąć kolejny oddech
Chcę sięgać dalej zdobywać więcej
Chcę biec przed siebie i nie zwolnię
Chcę być z tymi co ciągną mnie w górę
Z tymi którzy dodają mi skrzydeł
Wspinamy się ciągle dalej wędruje
Wiem że z dnia na dzień jestem bliżej
Zatrzymuje się by podać rękę
Tym którzy dopiero uczą się latać
Uważam że jest to dzisiaj potrzebne
Mi też ktoś kiedyś starał się pomagać
Za rogiem czai się mnóstwo pomyłek
Drogi są kręte i nieskończone
Nie chcę żebyś zostawał w tyle
A dla mnie są one już znajome
Szukam szansy by się odwdzięczyć
Oddać co dostałam mnożąc stukrotnie
Bo czasem warto nawet się namęczyć
By ktoś inny mógł się wznieść ponownie
Z tymi którzy dodają mi skrzydeł
Wspinamy się ciągle dalej wędruje
Wiem że z dnia na dzień jestem bliżej
Zatrzymuje się by podać rękę
Tym którzy dopiero uczą się latać
Uważam że jest to dzisiaj potrzebne
Mi też ktoś kiedyś starał się pomagać
Za rogiem czai się mnóstwo pomyłek
Drogi są kręte i nieskończone
Nie chcę żebyś zostawał w tyle
A dla mnie są one już znajome
Szukam szansy by się odwdzięczyć
Oddać co dostałam mnożąc stukrotnie
Bo czasem warto nawet się namęczyć
By ktoś inny mógł się wznieść ponownie
Latać pomiędzy czasem dzisiejszej teraźniejszości
OdpowiedzUsuńI ciągle zostawiać swoją duszę w nicości
I codziennie biec ku nieskończoności
Nie dostrzegając otaczających nas wartości.
A unikaniem drugiej osoby
Goniacej coraz lepszej ozdoby
Swojego ciała i postury fizycznej
Bez wartości inteligentnej
By spocząć na nie zdobytych laurach
Popaść w eufori swoich wyimaginowanych trofeach
Umiejętność wskazania odpowiedniej drogi
Powinno być pewną częścią odnogi
Połączenia inteligencji i wrażliwości
Z empatia bez innych możliwości.